Guns N' Roses team

 hej! :* mam kilka zdjęc zrobionych na szybko i o późnej porze, więc z góry przepraszam za słabą jakość, starałam się naprawić to rozjaśnianiem, efekt zobaczcie sami. nawiązując do tytułu posta: towarzyszył mi S. są dwie "rzeczy", które uwielbia: Guns N' Roses i Call of Duty (brrr). jest wiernym fanem zespołu odkąd pamiętam. chyba nie muszę opisywać jaka była jego radość, kiedy dostał ode mnie koszulkę, którą widzicie na zdjęciach :) a jeśli chodzi o mnie, no cóż, Call of Duty nienawidzę, od słuchania "Gunsów" wolę brzmienie gry na gitarze mojego chłopaka, a róże? zdecydowanie na mojej szyi... ;) xoxo

 

spodnie/jeans: zara

koszulka/shirt: h&m

naszyjnik/necklace: h&m

buty/shoes: Sequinshoes

PS pozdrawiam moją kochaną W., która towarzyszyła mi tego dnia, ale nie publikuję zdjęć, ponieważ nie jestem pewna co do zgody na ich publikację ♥
PS2 wszystkim dziewczynom, które uważają grę Call Of Duty za zmorę, polecam "mema", stworzonego przeze mnie w chwili frustracji, aczkolwiek potrzeba tu też akceptacji specyficznego sposobu bycia Króla Juliana :) xoxo