wtorek, 14 czerwca 2011

wakacje

nareszcie. dziś oficjalnie zaczynam wakacje. to mój wymarzony czas, który mam zamiar spędzić w sposób bardzo ciekawy a mianowicie nic nie robiąc. życzę sobie i Wam wytrwałości w dążeniu do celu o ile Wasze plany są podobne. wyjeżdżam daleko stąd i zapomnę o całym świecie. nareszcie. dobija mnie jedynie perspektywa tęsknoty za moimi bliskimi. minioną sobotę spędziłam obserwując, przymierzając, sortując wszystko co znajduje się w sklepach. letnie kolekcje są przepiękne. stwierdzam, ze stwierdzenie "nic tu nie ma" jest w tym sezonie nie na miejscu. każdy znajdzie coś dla siebie. jedyne smutne kolory jakie zauważyłam to granat i standardowo beż, który jeszcze długi czas będzie królował. jestem absolutnie zakochana w nowym wydaniu koloru, który jest malinowy, pomarańczowy i morelowy w jednym, tak tak ciekawe. przeceny czas zacząć, a tak przynajmniej krzyczą niektóre wystawy sklepowe, które już startują z obiecującymi sloganami -50%. tak jakby gdzieś po drodze gubią "do". myślę, że warto poczekać na większe zniżki zwłaszcza, że mój rozmiar nie jest zbyt popularny. ostatnio bawiłam się z moją Olgą jej chłopakiem i Mackiem na weselu. nigdy nie zapomnę tego wieczoru, z którego nie zostało niestety dużo wspólnych zdjęć. O. założyła swoją zjawiskową, cekinową sukienkę a ja postawiłam na kolor. w mojej sukience najbardziej urzekła mnie kokarda, która współgrała z czarnymi szpilkami. weekend spędzony na działce także został upamiętniony na zdjęciach, jakżeby inaczej? moja M. miała świetną sesję w kapeluszu, do którego nie mogła się przekonać, ale moim zdaniem wygląda fantastycznie. przede mną dziesięć wspaniałych dni, które będą obfitować w całkiem nowe outfity, których zapowiedzi zamieszczam w dzisiejszym poście.


zakochałam się w tych kolczykach, mogę w nich spać!









 to najwygodniejsze buty świata! dodatkowo wygrywają swoim pięknym zwierzęcym motywem skóry gada :) ... nie jestem przekonana do połączenia black&white, ale przydaje się kiedy nie ma się czasu na wymyślanie skomplikowanych stylizacji... ;)




nie lubię swoich włosów, ale czasami wyjątkowo dobrze zdarzy im się ułożyć. co myślicie o lokach? myślę, że ich zaletą jest zdolność dopasowania się do stylizacji "na luzie". proste włosy wydają mi się bardziej eleganckie.

xoxo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...