szaleję. jak na zakupoholiczkę przystało. pokaz LV był przepiękny! bajkowa sceneria i ukochana przeze mnie biel, pięknie podkreślały delikatność i dziewczęcość kolekcji mojego ulubionego projektanta. najbardziej urzekła mnie sukienka prezentowana przez Kate Moss. szpice wróciły na dobre, trudno mi przekonać się do tego fasonu, a jeszcze trudniej do tego zmodyfikowanego - z odkrytą piętą a'la klapki. całość wyjątkowa i inspirująca, szkoda, że tak dużo czasu do wiosny, która zmieni wszystko - razem z szafami, a przynajmniej moją. tymczasem powrót do czerni, szarości i beżów. dodatkowo w mojej garderobie pojawia się bordo, musztarda, chaber i szmaragd. błyszczenie się nadal w modzie, co bardzo mi odpowiada, bo chyba niczego bardziej nie uwielbiam.
achhhhhh!
JACOBSOWELOVE!
miłość od pierwszego wejrzenia <3
"Śniadanie" ma już 50 lat!
razem z M. przygotowujemy się do konkursu na jesienną stylizację, w dzisiejszym poście zostaną przedstawione niektóre z nich. BTW, moim nowym uzależnieniem jest Chicisimo, kocham to! nie ma nic milszego od dostawania wirtualnych kwiatów, to o wiele lepsze niż najpiękniejsze róże, które skończą w śmietniku lub zasuszone na którejś z kartek pamiętnika. mam nadzieję, że kiedyś zbiorę cały bukiet. zaczęłam również twittować, moja nazwa to oczywiście: @oliwkoweo. xoxo
I WANT TO BE AN INSPIRATION.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz