Spicy Glam - MUST HAVE

cześć Kochani :) bardzo Was przepraszam, za zwlekanie z napisaniem tego posta, ale miałam mnóstwo rzeczy do zrobienia. nie ukrywam, że miało to związek z moją nową "pracą", a mianowicie współpracą z Spicy Glam. cudzysłów stąd, że nic co sprawia Ci przyjemność nigdy nie będzie dla Ciebie wymagającym zajęciem :) Spicy Glam to pomysł na sukces młodej kobiety, która zajmuje się tworzeniem biżuterii, a mianowicie bransoletek. w jej projektach zakochałam się od pierwszego wejrzenia! biżuteria idealnie pasuje do mnie i mojego stylu, szeroka gama kolorów i zestawień daje nam duże pole do popisu, poza tym można ją nabyć w przystępnych cenach. pomyślicie, że to kolejny sklep, oferujący bransoletki, które niczym Was nie zaskoczą, nic bardziej mylnego - wzory są jedyne w swoim rodzaju, nie są kopiowane z innych sklepów, wszystko co zobaczycie to kreatywność na poziomie baaardzo FASHION :) mam przyjemność pokazać Wam dwa modele, które stały się moimi faworytami :) stylizacja, którą możecie zobaczyć na zdjęciach jest głównie owocem mojego zakupowego szaleństwa podczas wyprzedaży. jak wiecie, uwielbiam ćwieki i od dawna polowałam na koszulę ze złotymi nitami. bogaty asortyment, pod tym względem posiada Zara. białe koszule ze zdobionymi kołnierzykami zachwyciły niejedną z nas, a jednocześnie odstraszyły swoimi...cenami. ale od czego mamy przeceny? osobiście jestem za tym, by rozsądnie wydawać pieniążki podczas takich okazji. mianowicie - każdego kuszą niskie ceny i przyznaję, że często kuszą i mnie. ale w tym wszystkim brakuje nam przemyślenia - do czego przyda mi się dana rzecz, ile mi posłuży? tak więc, polecam Wam, byście buszując po sklepach nie bali się kupić porządnej rzeczy w wyższej cenie, która będzie dla Was piękna, a przede wszystkim praktyczna, zamiast pięciu t-shirtów, które po kilku praniach stracą swój urok. przyciągające wzrok metki i tak oderwiecie a jakościowa rzecz zostanie z Wami na dłużej :) tak też zrobiłam w przypadku mojej militarnej koszuli Zary. uwielbiam ją, bo pasuje do mnóstwa rzeczy - szortów jak i spódniczek. koszula, biała czy inna, powinna znaleźć się w szafie każdego z Was, oprócz tego że jest wygodna to też uniwersalna. kolejnym punktem w stylizacji są trampki na koturnie. świat mody podbiły 'sneakersy' boskiej Isabel Marant, muszę przyznać że także i moje serce. te ze zdjęć upolowałam wiosną w sklepie Prima Moda i jestem nimi zachwycona (prawdopodobnie teraz znajdziecie je przecenione). nie przypominają WCALE oryginału, ale są super wygodne i wprowadzają nieco zamieszania do codziennych stylizacji. pamiętajcie, trampki na szpilce to nie to samo i zupełnie nie powinny być naszym must "havem" ;) wspominałam Wam już o moim zainteresowaniu dla frędzli, które odzwierciedlenie znalazło w torbie, która jest jednym z moich urodzinowych prezentów - kolejny produkt Zary, z którym nie mogę się rozstać. wszystko połączyłam z szortami upiększonymi efektem rozjaśnienia, który miał swoje pięć minut w tym sezonie. osobiście zamierzam pokochać go na dłużej. mam nadzieję, że wynagrodziłam Wam długa nieobecność tym długim tekstem i mam nadzieję, że dacie radę się przez to przebić, haha :) a na co Wy polujecie na wyprzedażach? czekam na Wasze opinie i pytania, xoxo :)

 modele: "spicy glam" i "exclusive gold feat. skull"

 

Spicy Glam

na Facebooku - gorąco polecam a także zapraszam do kliknięcia "Lubię To"  :) mam nadzieję, że spodoba Wam się i skusicie się na, którąś z pięknych bransoletek :)

uwielbiam i całuję moich czytelników, dziękuję Wam za odwiedzanie oliwkoweo i wyrażanie opinii! ♥