święto zakochanych jest dosyć specyficzne. ma swoich oddanych fanów i zagorzałych przeciwników. walentynki nigdy nie miały dla mnie większego znaczenia. no dobra, może trochę w podstawówce. powszechnie znienawidzony przez samotników dzień był sobie, po prostu. nie wiem jak jeszcze ludziom nie znudziło się publiczne obwieszczanie jak bardzo o to nie dbają. skoro tak jest, nie widzę sensu w tym egzaltowaniu się obojętnością, po prostu zignorujcie 14 lutego, tak jak logicznie powinniście zrobić. post jest zdecydowanie dla entuzjastów święta zakochanych. oczywiście świat by się bez niego obył, ale publikuję to, ponieważ miałam dziś wyjątkowo świetny humor. obecność właściwych osób w naszym życiu, może tak wiele zmienić w poglądzie na świat. komercyjne walentynki przemieniły mnie w rozchichotaną dziewczynkę. wcale nie były nadmiernie słodkie jakby to sobie "hejterzy" mogli do "porzygu" wyobrażać. nie lubię dostawać kwiatów, chyba że są to piwonie. a jakaż była moja radość, kiedy dostałam czerwony bukiet. dzień całkowicie mnie zaskoczył, bardzo pozytywnie. i cieszy każdy gest. uważam, że każdy powinien chociaż w tym dniu znaleźć chwilę dla najbliższych. no dobra, nie mam ochoty Was na siłę przekonywać, więc przejdę do tego co mam na sobie. glitterowa Furla jest perełką w mojej kolekcji torebek. nie wykorzystuję jej często w swoich outfitach, więc właśnie na nią przyszła dziś kolej :) argumentem "za" był również jej kolor, na którego punkcie oszalałam tego sezonu. dodatkowo to chyba najbardziej walentynkowy kolor z palety barw. warto kupić ten fason, przypominający legendarną Speedy Louis Vuitton. z roku na rok zyskuje klasy, a wybranie dodatków w mocnym kolorze zawsze ożywi Wasze stylizacje. nie jest to wymarzona torebka na noszenie książek, ale czerwone cudo jest warte męczenia się :) czerwień zawsze będzie trendy. ma wiele odcieni, które co roku pojawiają się w kolekcjach projektantów, rządzących światem mody. to czerń XXI wieku. jeśli chodzi o okrycia wierzchnie - nigdy nie byłam fanką puchówek. zimą szukam czegoś o niebanalnym kroju lub w ekstrawaganckim materiale jak np. sztuczne futerko, które czeka na swoją blogową premierę. w połączeniu z futrzaną etolą osiągnęłam zamierzony efekt. uwielbiam przełamywać casualowy styl eleganckimi dodatkami. geometryczne wzory, paski oraz połączenie biel i czerń królują na pokazach mody i królować będą wiosną. wykorzystałam swoją starą tunikę i myślę, że nie będziecie mieć problemów ze stworzeniem tego modnego połączenia, każda szafa ma przynajmniej jedną białą i czarną rzecz. proste w formie ubranie wraz z dużym naszyjnikiem tworzy duet idealny. szykownie, ale bez przesady. ozdobne naszyjniki wprowadzają przepych. minimalizm w dodatkach musi ustąpić barokowemu trendowi. oczywiście, każdy interpretuje modę jak tylko chce, a moja wizja jest właśnie taka. jak zawsze czekam na Wasze opinie, XOXO !
PS pytaliście mnie o prezenty oraz o łupy z wyprzedaży. pytanie do Was: wolicie zdjęcia samych przedmiotów, czy stylizacji wraz z nimi?
KURTKA/WINTER JACKET: DOLCE VITA (C.H. KLIF)
BOTKI/ANKLE WEDGES: KAZAR ( TERAZ PRZECENIONE!)
LEGGI: CALZEDONIA
RĘKAWICZKI/GLOVES: ZARA
TOREBKA/BAG: FURLA
NASZYJNIK/NECKLACE: LANVIN FOR H&M
SUKIENKA/DRESS: ZARA
Ślicznie :)
OdpowiedzUsuńgenialnie wyglądasz Oliwko <3
OdpowiedzUsuńja uważam, że w naszym życiu jest mało momentów do celebrowania, walentynki sa okazją do spędzenia ze sobą czasu trochę inaczej, odświętniej :) dlaczego mam to negować? przecież takich chwil trzeba szukać jak najwięcej :) ślicznie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńpiękny zestawik, uwielbiam paski!
OdpowiedzUsuńNice outfit! Who are the flowers for?
OdpowiedzUsuńx Tyler,
www.sydneyfrancisco.com
flowers are a gift my boyfriend gave me :)
UsuńObojętnie w jaki sposób byle pojawiło się coś w dziale sprzedam , w dodatku coś fajnego i stylowego ?Odpowiedź c tylko kiedy to bedzie ?
OdpowiedzUsuńmoże dziś mi się uda, ale nie wiem czy będę w stanie określić DZIŚ rozmiary rzeczy. jeżeli dziś coś wstawię to w niedzielę będzie uzupełnione :)
Usuńudało mi się coś wstawić :)
Usuńfajnie, fajnie :3
OdpowiedzUsuńśliczna kurtka!
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie! Ten kolor włosów bardzo Ci służy :) A co planujesz po liceum? Co zdajesz, na jakie studia się nastawiasz?
OdpowiedzUsuńdziękuję :* to jest dopiero pytanie! ach, nie mam pojęcia. moim marzeniem jest zając się na dobre modą, ale zastanawiam się nad filologią ang równolegle z moimi "modowymi" zamiarami :) zdaję angielski, polski, geografię - rozszerzone.
Usuńa więcej zdjęć to nie miałaś?
OdpowiedzUsuńnie rozumiem tej złośliwości, więc może powstrzymam się od komentarza? jak więcej wstawiam - wszystkie takie same i za dużo, jak ograniczam ilość... jakbym nie zrobiła to i tak będzie źle :)
Usuńpiękna, piękna, piękna ! :*
OdpowiedzUsuńKochana, nie mogę się doczekać by znaleźć czas i przejrzeć Twoje wszystkie, zaległe posty, cieszę się że blog się rozwija, buziaków sto! ;*
UsuńMam trochę nietypowe pytanie i jeżeli nie chcesz to nie odpowiadaj. Masz około 167 cm tak? a Ile ważysz? Bo w stylizacjach wyglądasz nieziemsko a widać ,że nie należysz do anorektycznych dziewczynek XXI w :)
OdpowiedzUsuńnie mam z tym żadnego problemu, tylko ja tak za bardzo się nie orientuje, bo nie przywiązuje do tego wielkiej wagi, haha :) ostatni raz ważyłam ok. 63 kg, nie wiem jak jest teraz. dziękuję za miłe słowo i pozdrawiam :)
UsuńŚlicznie jak zawsze:) mam pytanie;> ombre nie zniszczyło Twoich włosów ? bo planuję zrobić, ale się waham, pozdrawiam :) i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńpierwsze ombre baaardzo zniszczyło mi włosy. moim zdaniem stały się cieńsze, ale tak jest chyba po każdej koloryzacji. po pięciu miesiącach od pierwszego rozjaśniania zdecydowałam się na obcięcie włosów i poprawienie ombre. moje włosy były pod doskonała opieką i drugi raz miały do czynienia z rozjaśniaczem do włosów koloryzowanych, który jest delikatniejszy niż zwykły. włosy nie są tak zdrowe jak przed koloryzacją, ale musisz się z tym liczyć. moim zdaniem nie samo ombre niszczy włosy jak sposób w jaki o nie dbamy lub nie. włosy rozjaśnione wymagają szczególnej pielęgnacji, pozdrawiam ;)
UsuńDodawaj prosze wiecej zdjęć swoich stylizacji :) Bo dwa to jednak za mało
OdpowiedzUsuńej czy nie możecie przestac sie czepiac tylko pisac opinie? jaki to ma sens
OdpowiedzUsuńile miałaś na próbnych maturkach? :)
OdpowiedzUsuńmata 85%, polski rozszerzony 78%, ang rozszerzony ok. 70%... do niczego oprócz maty się nie przygotowywałam.
Usuń